Czy zastanawialiście się kiedyś skąd właściwie w języku biorą się związki frazeologiczne?
Pojawiają się one dzięki skojarzeniom danych zjawisk lub czynności z konkretnymi przedmiotami. Poprzez wielokrotne powtarzanie wyrażenia te utrwalają się w danej kulturze stając się nierozerwalnym związkiem.
Czemu służą te wyrażenia?
Niewątpliwie wzbogacją naszą wypowiedź. Sprawiają, że dokładniej możemy wyrazić swoje uczucia i emocje, a odbiorcy lepiej zrozumieją o co nam chodzi. Jeśli mówimy w obcym języku to niewątpliwie używanie w naszej wypowiedzi związków frazeologicznych świadczy o wysokim poziomie znajomości danego języka.
Czego można się nauczyć z frases hechas?
Dotarłam właśnie do sedna sprawy. Analizując związki frazeologiczne pod względem merytorycznym można nauczyć się w jakich sytuacjach ich używać. Jednak można je też rozważyć pod względem gramatycznym.
Tak też właśnie zrobimy.
Przeanalizujmy więc wyrażenie:
HACERSE EL SUECO
ZNACZENIE:
Hacerse el sueco oznacza dosłownie udawać Greka. Teoretycznie istnieje minimalna różnica znaczeń, bo hiszpańskie hacerse el sueco oznacza zachowywać się w sposób szalony, jak komediant, a udawać Greka po polsku oznacza udawać, że się czegoś nie wie i przez to się ośmieszyć. Praktycznie jednak różnica ta zaciera się. Zarówno w Polsce jak i w Hiszpanii zwrotów tych używa się w podobnych sytuacjach.
Możemy znaleźć dwie teorie dotyczące pochodzenia tego zwrotu. Jedna traktuje Szweda (el sueco) jako synonim obcokrajowca (el extranjero). Lata 50. i 60. w Hiszpanii to czas boomu turystycznego (el boom turístico). Wtedy bardzo dużo ludzi z północnej Europy przyjeżdzało na południe, ale nie mogli się porozumieć ponieważ nie mieli wspólnego języka. Uważa się jednak, że turyści lat 50. i 60. rozumieli tylko to co chcieli rozumieć, a gdy nie chcieli udawali, że nie wiedzą o co chodzi i se hacían el sueco.
Druga teoria jest dużo starsza, bo wywodzi się rzymskiego teatru antycznego i słowa o podobnym brzmieniu: el zueco. Był to typ obuwia charakterystyczny dla aktorów komedii (aktorzy tragedii nosili inne buty), dlatego dziś kojarzymy to słowo z kimś zabawnym, groteskowym, głupiutkim.
GRAMATYKA:
Przeanalizujmy teraz to wyrażenie pod względem gramatycznym.
Po pierwsze:
Na piśmie ciężko jest pomylić te dwa słowa. Jednak kiedy je wypowiadamy po hiszpańsku brzmią one podobnie, szczególnie jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z tym językiem.
¡OJO!
el sueco /s/
el zueco /θ/
Rozróżnienie to pojawia się też w takich słowach jak
la casa (dom) ǂ la caza (polowanie)
la taza (filiżanka) ǂ la tasa (odsetek)
Po drugie:
HACER oznacza 'robić'. Odmienia się jak czasownik drugiej grupy oprócz pierwszej osoby liczby pojedyńczej, która jest nieregularna w czasie presente.
Yo hago
tú haces
él/ella hace
nosotros hacemos
vosotros hacéis
ellas/ellos hacen
HACERSE NIE oznacza 'robić się'
- oznacza jakąś zmianę, może to być zmiana religii, zawodu, stanu lub po prostu zmiana jednej rzeczy w inną.
- oznacza także to samo co czasownik 'parecer' czyli 'wydawać się'
Przykłady:
El vino se está haciendo vinagre.
Andrea se hizo monja hace varios años.
Se me hizo muy larga esta semana. = Me parece que esta semana ha sido muy larga.
Po trzecie:
el sueco to narodowość czyli el gentilicio, a wszystkie genilicios w języku hiszpańskim piszemy MAŁĄ LITERĄ. Odwrotnie jak po polsku.
Napiszemy:
el español - la española
el estadounidense - la estadounidense
el polaco - la polaca
Dotyczy to również mieszkańców miast i miejscowości czyli:
el cracoviano - la cracoviana
el madrileño - la madrileña
el parisiano - la parisiana
I kontynentów:
el africano - la africana
el europeo - la europea
Jedno małe wyrażenie a tyle treści :-)
Podsumowując